poniedziałek, 18 stycznia 2010

10/1 ...czyli powiedz kogo kochasz














/Marcin Żerański, www.napastwiskach.pl
rysunek opublikował miesięcznik "Chrześcijanin",
na naszym blogu został umieszczony za zgodą Autora/



dobrowolne wątpienie
herezja
apostazja
schizma
idolatria
ateizm
agnostycyzm
zuchwała ufność
rozpacz
obojętność
oziębłość
nienawiść
bałwochwalstwo
zabobony
wróżbiarstwo
magia
czary
wystawianie Boga na próbę
symonia
świętokradztwo


...czy o czymś zapomniałem?

sobota, 16 stycznia 2010

10/0 ...czyli jaki dekalog obowiązuje?



Codemanipulator, Dekalog (PL), 2007, fot. Zofia Waligóra



Nie wytrzymaliśmy do Wielkiego Postu, choć takie były plany :) i już teraz zaczynamy cykl nt DEKALOGU. Każdemu z przykazań zamierzamy poświęcić trochę uwagi w osobnym poście.

Zapraszamy do wspólnego zmierzenia się z pytaniami, które stawia przed nami te 10 SŁÓW.



Zamiast wstępu:

10 przykazań współczesnej młodzieży
"Gazeta Wyborcza" (7 lipca 2007) zwróciła się do 16-latków - licealistów z Pisza, Radomia i Wyszkowa - żeby ułożyli własny dekalog. Oto 10 przykazań współczesnej młodzieży:


1. Nie zabijaj innych;
2. Nie zabijaj siebie;
3. Czcij ojca swego i matkę swoją - jeśli na to zasłużyli;
4. Rodzice, rozmawiajcie z dziećmi;
5. Kłam - to pozwala łatwiej żyć;
6. Kradnij, jeśli musisz, gdy masz okazję;
7. Kochaj się, ale szanuj swoje ciało! Trzeba wiedzieć gdzie, kiedy i z kim;
8. Bez chodzenia do kościoła też możesz być dobrym człowiekiem i katolikiem;
9. Nie zazdrość szpanerom - nie warto;
10. Szanuj siebie i innych.

(PAP)

i dwie opinie internautów:

~ 2007.07.12 07:00
Jak to dobrze, że to nie oni układają dekalog...

olinek 2007.07.12 07:45
A ja w pełni popieram ten dekalog, mówi się tyle że współczesna młodzież taka jest patologiczna a tu proszę ten dekalog jest całkiem rozsądny ..




Jedni krzyczą, że nie wolno majstrować przy Bożych zasadach, inni niczego nie chcą zmieniać, i tak robią swoje...
Jaki dekalog dziś obowiązuje?

niedziela, 10 stycznia 2010

Żal doskonały...

Wspomniałem w jednym z postów o Żalu Doskonałym. Pewna Czytelniczka, podchwyciła temat i tym sposobem powstaje nowy post, w którym próbuję odpowiedzieć na następujące pytanie:

"Na czym polega ów żal doskonały?"

Żal doskonały to taki wzbudzony z miłości do Boga, gdy stworzenie nie żałuje za popełnione zło ze względu na strach przed piekłem, ale jedynie z motywu obrażonej miłości Ojca.

Za trudna ta odpowiedź?
Więc może spróbuję bardziej przystępnie:

W żalu doskonałym nie chodzi o to by przepraszać, czy wzbudzać sobie wstręt do popełnionego zła, tylko dlatego, że jest złem, że coś w moim życiu przez popełnione grzechy się pokręciło.Chodzi o to, że żal doskonały za grzechy musi być odkryciem zerwanej więzi z Bogiem, oddalenia jakie zaistniało w relacji z Nim. Tu pojawia się prawdziwe pragnienie powrotu, wbrew wszystkiemu. Powrotu nawet gdy zło mnie tak upodliło, że nie bardzo potrafię sobie z nim poradzić.
Żal doskonały to niezwykłe zjawisko w Kościele. Jak napisałem w jednym z postów, ma moc w sytuacji zagrożenia życia gładzić grzechy śmiertelne. Stąd warto wciąż o taki żal za grzechy się starać. Modlić się o zdolność jasnej oceny jak bardzo popełnione zło oddaliło mnie od Boga. I praktykować wzbudzanie sobie takiego żalu na co dzień. Np. przed zaśnięciem.

Sakrament Pokuty, jako doświadczenie miłości Ojca

Zainspirowało mnie dzisiejsze kazanie Ojca Superiora, Ks. Macieja.
Tajemnica Chrztu jako tajemnica relacji syna/córki do Ojca. Tyś jest mój Syn/moja Córka umiłowany/a. W Tobie mam upodobanie.
Ojciec przyznający się z miłością do swojego dziecka, Ojciec zapatrzony w swoje dziecko, pomimo jego błędów, jego niedoskonałości, jego odejść.
Ojciec, ucieszony każdym powrotem, każdymi odwiedzinami, nawet tymi w pośpiechu - na sztukę.
On - czeka.
On - jest.
On.
A gdzie jesteś TY, JA?
W tajemnicy Chrztu Bóg przyznaje się do nas, a w Sakramencie pokuty cieszy się naszą odwagą przyznania się do Niego.
Bo jak ciężko nieraz przyznać się do swojego Ojca. Szczególnie gdy ten ziemski nie spełnił pokładanych w nim oczekiwań.
Śmiem twierdzić, że Sakrament pokuty, jest sakramentem ojcostwa. Zarówno dla tych, którzy ojca pragną i nie znajdują, jak i dla tych którzy pełnią rolę ojca. Sakrament pokuty, to miejsce, gdzie dzisiejszy świat (jak napisał pewien pisarz: świat pozbawiony ojców) odzyskuje równowagę, dzięki łagodzącemu spojrzeniu miłości Ojca - Boga.
A jakie to wyzwanie dla spowiednika...
Być Ojcem dal Babci, Dziadka, Mamy, Taty, Syna, Córki, Wnuka, Wnuczki, samotnych i opuszczonych, radosnych i smutnych, zdrowych i chorych............
Pomódl się Drogi Czytelniku, w Święto Chrztu Chrystusa, w Święto Twojego Chrztu, w Święto Twojego spotkania z ojcem/Ojcem. Za nas spowiedników, za siebie, za ojców.

wtorek, 5 stycznia 2010

Czy spowiedź trzeba reklamować?

Proponuję kilka reklam spowiedzi, na które natrafiłem w sieci:
ZASTRZEGĘ MOŻE JEDNAK, ŻE UMIESZCZAM JE PROWOKACYJNIE, BY USŁYSZEĆ CO TY DROGI CZYTELNIKU NA TO?



Drastyczna, prawda?
No to może bardziej radosna:



I na koniec Spowiedź a la Biedronka:)



i jeszcze taka:


i znów reklama, dziękuję komentatorowi, który ją podesłał:


Chętnie poczytam komentarze...
x. mat

Jak długo można przyjmować Komunię świętą?

Pojawiło się takie pytanie przy okazji wcześniejszego posta...
1. Najpierw, kiedy nie wolno przyjąć Komunii świętej?
Zawsze wtedy, gdy mamy w sumieniu poczucie popełnienia grzechu ciężkiego (świadomego i dobrowolnego i w rzeczy ważnej).
2. Natomiast, wolno przyjąć Komunię świętą w stanie grzechu powszedniego (wtedy gdy jest on popełniony albo nieświadomie, albo niedobrowolnie, albo w rzeczy mniej ważnej).
W zasadzie więc osoba, która spowiada się co miesiąc tylko z grzechów powszednich, może spokojnie przyjmować Komunię świętą "na okrągło". Bo grzech powszedni nie niszczy całkowicie relacji z Bogiem, ale ją ogranicza. Komunia święta ma moc gładzenia grzechów powszednich. Po to zresztą m. in. ją przyjmujemy, by mieć siłę do przezwyciężania grzechów powszednich, a tym samym pełną wolność od grzechów ciężkich. Trzeba pamiętać też, że grzechy powszednie gładzi również wzbudzony sobie żal za grzechy. Stąd na początku każdej Mszy św. odmawiamy spowiedź powszechną, i właśnie wtedy prosimy o przebaczenie grzechów powszednich.
Grzech ciężki dla odmiany, domaga się zawsze sakramentalnej pokuty. Jedynie w sytuacji konieczności (np. zagrożenie życia) i realnej lub moralnej niemożliwości skorzystania z sakramentu, pozostaje nam żal doskonały za grzechy, który ma moc zgładzić grzechy ciężkie.
Tak pokrótce pozwalam sobie odnieść się do postawionego problemu.
Jeżeli temat żałowania za grzechy kogoś zainteresuje, zapraszam do dyskusji.
Myślę,że zdolność wzbudzania sobie żalu może być przydatna np. osobom, które z różnych powodów nie mogą otrzymać rozgrzeszenia sakramentalnego. Tacy pewnie też czytają ten blog. Zachęcam do pytań.

niedziela, 3 stycznia 2010

słów kilka o ankiecie I

Wytrwali Czytelnicy z pewnością dostrzegają na marginesie ankietę, w której pytałem o częstotliwość spowiedzi.
Wśród odpowiadających, najwięcej było osób, które spowiadają się raz w roku lub rzadziej.
Po tej ankiecie zadawałem sobie pytanie: Dla kogo właściwie jest ten blog?
Jak pisać, by obejmował, zarówno tych, którzy często się spowiadają, jak i tych, którzy z Sakramentu pokuty korzystają według określonego przez Kościół minimum, lub w ogóle.
Postanowiliśmy, z księżmi, którzy mnie w tym dziele wspierają, że piszemy dla wszystkich.

Pozwól zatem Drogi Czytelniku, że komentarzem wspomnianej ankiety będą następujące spostrzeżenia:

Jak często się spowiadać?
- Przynajmniej raz do roku - tak stanowi przykazanie kościelne.
- Zawsze gdy w sumieniu odczuwamy ciężki grzech (popełniony świadomie, dobrowolni i w rzeczy ważnej)

Czy spowiedź co miesiąc jest konieczna?
- To dobry zwyczaj. (Jeżeli zdarzają ci się grzechy ciężkie, upierałbym się, że to konieczność i absolutne minimum) Dla porównania: osoby konsekrowane (siostry zakonne, zakonnicy, księża) mają zalecenie spowiedzi co dwa tygodnie. Św. Filip Neri zalecał spowiedź swoim wychowankom i księżom Oratorium nawet codziennie. Jeszcze w starych Konstytucjach naszego zgromadzenia jest zalecenie by spowiadać się co tydzień.
Prowokacyjnie, tu skończę. Teraz czas na pytania.
pozdrawiam
x. mat