środa, 17 listopada 2010

10/9 Cudza żona

A więc doszliśmy i tutaj...
Czas zająć się na naszym blogu jednym z najtrudniejszych tematów naszych czasów.
Po pierwsze.
Mamy tu małżeńską zdradę. (w znaczeniu zewnętrznego aktu, określonego działania, ale także zdradę, która istnieje dopiero w formie wewnętrznej: wyobrażeń, pragnień, czasem poszukiwań nowych doznań np. poprzez pornografię itp.)
Po drugie.
Trzeba zobaczyć w tym przykazaniu dramat rozbitych rodzin, w których rozwód stał się jedynym sposobem rozwiązania narastających trudności.
Po trzecie.
I ta rzeczywistość staje się dla mnie niestety najbardziej bliska, gdyż w szkole nieustannie się z nią stykam... Dzieci i młodzież wzrastające i dorastające z jednym tylko rodzicem, albo miotane miedzy jednym, a drugim. W efekcie bez wyraźnego szacunku dla choćby jednego z nich. (Myślę, że ten temat wymaga osobnej analizy, ale wiem z doświadczenia rozmów, że bardzo trudno o odwagę, by go podjąć.
Po czwarte.
Sytuacja porzuconych małżonków
Po piąte.
Rozwód i co dalej?... Czyli miejsce rozwiedzionych w Kościele.
Po szóste, po siódme, po dwudzieste.......
Zapraszam do dyskusji.
Będzie na pewno trudno, szczególnie tym, którzy na własnej skórze doświadczają wspomnianych wyżej problemów, a może jeszcze o czymś zapomniałem?

niedziela, 7 listopada 2010

10/8 Obmowa... i co dalej?

"Nie mów fałszywego świadectwa przeciw bliźniemu twemu."
Powtarzamy te słowa pewnie rano i wieczorem, a potem... Rozpoczynamy dzielenie się różnymi wiadomościami, tymi pewnymi i tymi niesprawdzonymi. Bo przecież tak cudownie jest gdy utwierdzimy się w przekonaniu, że inni mają gorzej :)
To jedna myśl.
Ale nasunęło mi się jeszcze jedno skojarzenie. (Mam nadzieję, że nie zachowuję się jak uczony w prawie, który nakłada ciężary nie do uniesienia. Pragnę jedynie twórczego podejścia do tematu.)
Bóg zachęca mnie, żebym BYŁ ŚWIADECTWEM. I prosi również żebym przypadkiem nie stał się ANTY-ŚWIADECTWEM.
Bóg prosi by całe moje życie było MOWĄ, a nie tylko słowami rzucanymi na wiatr.
Szkoda, że to takie trudne.
Proszę więc, aby każdy kto przeczytał ten post, pomodlił się teraz za wszystkich autorów i czytelników tego bloga, o łaskę bycia ŚWIADKAMI CHRYSTUSA. Ojcze nasz...