sobota, 24 kwietnia 2010

Wtret nie na temat

INFORMUJĘ, ŻE CHWILOWO NIE DZIAŁA STRONA www.filipini.eu NIESTETY ZOSTALIŚMY ZAATAKOWANI PRZEZ TURECKICH HACKERÓW I NAPRAWA WYMAGA CZASU.
Pracujemy nad problemem!
Niestety mamy tez utrudniony dostęp do sieci Internet, dlatego w najbliższym czasie na blogu będzie pewien przestój.
Mam nadzieję, że ze zdwojoną mocą wystartujemy w maju, wszak zbliża się Uroczystość Św. Filipa Neri.
Wszystkim wytrwałym Czytelnikom dziękuję za cierpliwość.

niedziela, 18 kwietnia 2010

Amor Patriae suprema lex! czyli 10/4 po raz wtóry

Jako naród mamy tendencję do mitologizowania wydarzeń i faktów, a szczególnie cierpień jakie dotykają naszą Ojczyznę. Nie piszę tego by krytykować taką postawę, ale by zauważyć, że sam często daję się ponieść owej sarmackiej fantazji, bo przecież polakiem jestem i nic co polskie nie może być mi obce. Na kanwie tego wywodu, chciałbym zwrócić uwagę, na interesujący fakt, jaki zaistniał na naszym blogu. Oto przed Świętami utknęliśmy i to solidnie na Czwartym Przykazaniu Dekalogu. A plany były bardzo ambitne: omówić Dekalog w ciągu Wielkiego Postu a potem zająć się kolejnymi tematami okołospowiedniczymi. Utknęliśmy jednak przy Czwartym i pomimo wielu podejmowanych prób żaden z nas nie zdobył się na napisanie czegoś nowego.
Aż do dziś, kiedy to w Kościele Mariackim Stołecznego i Królewskiego Miasta Krakowa zabrzmiały pierwsze dźwięki Introitu "Requiem" Wolfganga Amadeusza Mozarta...
W czwartym przykazaniu zabrakło jakże ważnego akapitu o "Miłości Ojczyzny"...
"Bóg, Honor, Ojczyzna" to słowa, które przez wieki wypowiadali jednym tchem obywatele Najjaśniejszej Rzeczpospolitej, niejednokrotnie oddając życie, by bronić jedynych prawdziwych wartości, na których można budować państwowość i uczciwe życie społeczne. Ktokolwiek wyznaje prawdziwie wiarę w Trójjedynego Boga, nie może jednocześnie opluwać Ojczyzny i jej symboli. To chyba jeden z niedostrzeganych wymiarów Czwartego Przykazania. Szacunek dla Ojczyzny, to szacunek dla wszystkich którzy dla Niej oddali życie, którzy o Jej niepodległość i niezawisłość walczyli. Ale miłość Ojczyzny to także poważny obowiązek uczestniczenia w życiu w społecznym przez domaganie się respektowania zasad Ewangelii w życiu społecznym i napełnianie życia społecznego wiarą w obecność Chrystusa w świecie.
Czy zatem "Miłość Ojczyzny jest najwyższym prawem" jedynie dla polityków i osobistości życia publicznego?
Trzeba odpowiedzieć zdecydowanie: NIE!
Miłość Ojczyzny jest zadaniem dla każdego i jest obowiązkiem: szacunku dla ikon i symboli, pogłębiania wiedzy, angażowania się zgodnie z sumieniem w życie społeczne i wreszcie pomnażanie dobra przez uczciwą pracę w miejscu w którym jestem i żyję. Bo Ojczyzna poza skalą globalną ma też swój mikrowymiar i aby dosięgnąć granic rzeczonej mikro-Ojczyzny wystarczy często najzwyczajniej rozglądnąć się wokół i podać dłoń tym którzy są najbliżej.
Czy na kanwie ostatnich wydarzeń wzrośnie w nas poczucie patriotyzmu? Czy będzie więcej inicjatyw zmierzających do odnowienia poczucia dumy, ze jesteśmy Polakami?
To ostatnie pytanie nasuwa mi się w związku z obserwacją lokalnych Tarnowskich Uroczystości związanych z żałobą narodową. Jeżeli zaglądają na ten blog osoby odpowiedzialne chociażby za poczty sztandarowe, to zachęcam do zapoznania się z ceremoniałem dotyczącym używania sztandarów, i ich udziału w różnych uroczystościach. Przez kilka lat nosiłem sztandar najpierw SP nr 15, potem II LO w Tarnowie i pamiętam jak wiele uwagi wkładaliśmy w przygotowania do posługiwania się tymi znakami. A dziś patrząc na poczty sztandarowe, wydaje się, że rządzi nimi czysty przypadek. Zastanawiam się nawet, czy nie przydałyby się w naszym mieście solidne warsztaty dla osób odpowiedzialnych za poczty sztandarowe w szkołach i innych instytucjach.
Bardzo przepraszam za tę dygresję, która zbytnio nie łączy się z tematem spowiedzi. Zachęcam do dyskusji, prosząc o wolność takowej od dywagacji czysto politycznych, bo o Miłość Ojczyzny, a nie o podziały w tym poście chodzi.