sobota, 24 kwietnia 2010

Wtret nie na temat

INFORMUJĘ, ŻE CHWILOWO NIE DZIAŁA STRONA www.filipini.eu NIESTETY ZOSTALIŚMY ZAATAKOWANI PRZEZ TURECKICH HACKERÓW I NAPRAWA WYMAGA CZASU.
Pracujemy nad problemem!
Niestety mamy tez utrudniony dostęp do sieci Internet, dlatego w najbliższym czasie na blogu będzie pewien przestój.
Mam nadzieję, że ze zdwojoną mocą wystartujemy w maju, wszak zbliża się Uroczystość Św. Filipa Neri.
Wszystkim wytrwałym Czytelnikom dziękuję za cierpliwość.

5 komentarzy:

  1. Co ci ludzie mają w głowach, żeby tureccy hackerzy kombinowali w tym internecie...

    OdpowiedzUsuń
  2. "była bogini"5 maja 2010 18:54

    Codziennie "uczę" się cierpliwości ... ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Dobry wieczór! Moi Drodzy - ruszamy z blogiem! Brał ktoś z Was udział w Maratonie? Jakie wrażenia po odpuście? Odkurzmy klawiatury, bo trza się razem trzymać. Bo nas tureccy hakerzy zjedzą.
    Ja się podzielę z Wami taką refleksją: Święty Filip Neri nieźle "miesza" w moim życiu. Jest czasem źle, trudno, pod górkę i pycha człowieka zżera. Ale jedno zauważyłem - Filip wprowadza w moje życie tyle radości, że to niczym tarcza przeciw beznadziei, pesymizmowi, bylejakości, tumiwisizmowi jest. Nieźle on tam zabiega o nas na Górze. To tyle.
    Radości :O)

    OdpowiedzUsuń
  4. Witam :-)
    Maraton super sprawa:-) Pierwszy raz brałam w nim udział i cieszę się, że mogłam w ten sposób chociaż troszeczkę przybliżyć sie do św. Filipa Neri. Prawda jest taka, że żadko sięgam po lekturę Pisma Świętego, chociaż każdego dnia widzę je na swojej półce wśród książek i słowników. A jeśli chodzi o maraton to jeszcze dodam, że po przeczytaniu swojego fragmentu i po wyjsciu z kościoła poczułam taką wewnętrzną radość i optymizm że wstanę rano( a naprawdę żadko z optymizmem myślę o tym ,że mam rano wstać), pójdę na zajęcia i napiszę kolokwium.
    P.S. Mieszko wydaje mi się, że mieliśmy okazję się spotkać podczas maratonu.
    Pozdrawiam :-)

    OdpowiedzUsuń
  5. "była bogini"28 maja 2010 17:08

    Witam!!!!

    Nio proszę "wpadłam" na chwilkę na blog i nowy wpis się pojawił :)
    Mieszko dawno Cie tu nie było ;)
    Co do pytanka Twojego- już odpowiadam :) - nie brałam udziału w Maratonie
    ( na pewno by mi sie głos trząsł
    przy mikrofonie do tego nogi i ręce miałabym jak z galaretki hihi miałabym tremę i nic bym pewnie nie przeczytała :) - ja jestem skromna
    kobietką ;) wiesz tak gdzieś z boczku, po kątach a nie do mikrofonu ;)
    - ale przyznaje się, że przechodziłam
    ( tak jakoś wyszło ;) ) w dniu Odpustu obok Filipinów i weszłam m.in. zobaczyć jak to wyglada ...
    ale tych bułeczek nie dostałąm hihi
    Co do Filipka to dodam wiersz który znalazłam na internecie pewnie wiekszośc go zna
    ( najwyżej sobie przeczytacie jeszcze raz ;) )
    ale może akurat ktoś z
    blogowiczów nie zna to sobie przeczyta pierwszy raz :)...
    (sama od 3 dni go znam ;) )

    Oto on :

    ŚWIĘTY FILIP

    Drogi, kochany, młodzieży Patronie,
    Twe życie zdobił uśmiech czysty,
    Boży, uproś i dla nas, by jaśniały skronie
    od duszy pięknej, podobnej do zorzy.

    Niech serca nasze, nasze życie młode
    Bogu radośnie w miłości oddanym,
    pomóż nam zwalczać tu każdą przeszkodę
    poleć nas Maryi, serdecznie błagamy.

    Twoja radosna, pełna Boga dusza,
    niech będzie wzorem i natchnieniem,
    jak żyć, pracować dla szczęścia
    człowieka,
    jak się radować miłości tworzeniem.

    A gdy się czasem cień smutku pojawi,
    i walka ciężka ściśnie kołem,
    śpiesz z pomocą, młodości Patronie,
    o to serdecznie prosimy Cię społem.

    Ks. Tadeusz Nagel COr

    pozdrawiam serdecznie wszystkich !

    OdpowiedzUsuń