wtorek, 15 czerwca 2010

10/5 Krew niewinnego

Splamione krwią ręce Lady Makbet, wydają się być najlepszą ilustracją i głosem w dyskusji na temat Piątego Przykazania.
Mamy więc krew niewinną, i tu słusznie oceniamy, że za taką zbrodnię należy się kara. Co zatem z przelaną krwią w imię... Boga, religii, zasad, ideologii, przekonań, Ojczyzny? A krew przelana w obronie. Trudny temat. Tym bardziej niełatwy, że media epatują obrazami śmierci, zabijania, nienawiści. Dziś wykroczenia przeciw życiu "opatrzyły się". Wszak już kilkuletni chłopiec odpala swojego XBoxa, lub PS i w mgnieniu oka przeistacza się w seryjnego mordercę. Najlepsze, że często za aprobatą rodziców, którzy "zabijankę" mu kupili i cieszą się, że w ten sposób zyskali trochę "świętego" (o zgrozo!) spokoju.
I jeszcze taki całkowicie nowy wymiar zabijania...
Ten najbardziej nam bliski: bez krwi, bez rozerwanych bebechów, bez szamotaniny...
Wszak wystarczy celnie wymierzona złośliwość, docinka. Kilka słów o wadach i przywarach, okraszone odpowiednim komentarzem. Albo po prostu milczenie, czy obojętność, tam gdzie powinno się zająć jasne stanowisko.
I mamy morderstwo w białych rękawiczkach.
Zabita ambicja, zamordowane talenty, ukatrupiona nadzieja.
Ciekawe ile takich morderstw już popełniliśmy?

4 komentarze:

  1. "była bogini"16 czerwca 2010 11:33

    Witam!
    Ja to mam jednak troche szczecia w życiu – wpadłam na kompa i tak przy okazji na blog i proszę cos nowego się pojawiło :) wiem wiem – Roiwika „ nawiedziła” wena twórcza ;)

    Pisze ksiądz : „… wymierzona złośliwość, docinka. Kilka słów o wadach i przywarach, okraszone odpowiednim komentarzem. Albo po prostu milczenie, czy obojętność, tam gdzie powinno się zająć jasne stanowisko….”- Niestety to rzeczywistość w której przyszło nam żyć - sama często jestem bardzo złosliwa w stosunku do moich bliskich, znajomych itp. – poźniej następuje zastanowienie dlaczego? I wyrzuty sumienia ze się cos tak wrednego powiedziało ….
    Powód ? – to nerwy , stres i na każdym kroku niesprawiedliwość która mnie wkurza ! bo niestety uczciwy człowiek jest niedoceniany …. Ci co kłamia , wykonują prace po „łebkach”, obijaja się na każdym kroku – oni są „zauważeni „ …
    Ta moja złośliwośc itp- To tzw wyrzucenie moich emocji gdzies głęboko tłumionych na zewnątrz i niestety na innych … Przykre ale prawdziwe …
    Walcze z tym cały czas , staram się stosować rady spowiednika ale jest cholernie ciężko …. Do tego mój charakter wybuchowy – co też nie pomaga …chyba flegmatyk miałby łatwiej :) ale ja to bardziej choleryk :) .

    X Roiwik - Co do milczenia , obojętności w sprawach gdzie powinno się zajać stanowisko … - to nie zawsze jest to możliwe bo można wylecieć z pracy …. Czasem można tylko zamilczec , zagryźć wargi i tylko tyle ….

    Piąte przykazanie nasuwa mi tez taki wątek tzw pigułek po… które niestety są w sprzedaży i media które wpajają młodym ludziom ,że to nie zabijanie … tylko kuźwa co…....

    Generalnie świat się przewrócił do góry nogami i może kiedyś stanie znowu prosto...

    Pozdrawiam !

    OdpowiedzUsuń
  2. Milczenie zabija najbardziej. Nie milczcie tutaj.

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja też mam tzw. niewyparzony język;-) i jestem cholerykiem, mówię za dużo i nie zawsze wychodzi mi to na dobre, ale szczerze wolę to niż siedzenie cicho jak mysz pod miotłą i udawanie, że jest OK. Słowa (zwłaszcza te krytyczne)ranią, zgadzam się, ale też wprowadzają nas w otrzeźwienie.

    Miesiąc temu przez przypadek natknęłam się na słowa św.Tomasza z Akwinu:
    "Panie zachowaj mnie od zgubnego nawyku mniemania, że muszę coś powiedzieć na każdy temat i przy każdej okazji"
    Napisałam je sobie na karteczce, przykleiłam na meblach tak żeby były w zasięgu mojego wzroku i każdego dnia je czytam. Czy to coś pomoże? Nie wiem...

    OdpowiedzUsuń
  4. Problem pigułek...
    Wszystkich, tych przed, po i sam Pan Bóg (sic!) raczy wiedzieć jakich jeszcze...
    myślę, że poruszymy przy okazji 10/6.

    OdpowiedzUsuń