czwartek, 17 czerwca 2010

10/5 post scriptum

Zaczęło się...
Najpierw z pewna taką nieśmiałością, potem coraz odważniej, wreszcie blisko co druga. Zaczęły paradować z butelkami wody mineralnej. Na początku nie miałem odwagi pytać. I chyba słusznie, przecież strasznie je to denerwuje.
Ale tej wody zrobiło się naprawdę dużo. A one... takie jakieś zmęczone na twarzach. Nie wyspane? Nie to chyba nie to. W dodatku okropnie blade. W końcu odważyłem się zapytać. I to był błąd. O ja profan nieszczęsny. Jak mogłem nie zauważyć, że zbliżają się wakacje. To dlatego moje kochane "fryzie" przestają jeść i żeby zabić głód piją ogromne ilości wody. To dlatego wyglądają jak chodzące trupy. Wakacje, to właśnie czas, gdy tryumfują programy telewizyjne z cyklu "jak wyglądać dobrze nago" (O tempora, o mores!) i oczywiście przestaje obowiązywać Piąte przykazanie, które chociażby broni roztropnego odżywiania.
I kto by pomyślał...
Zaczęło się od niewinnej butelki wody.

Pozdrawiam najwierniejszych czytelników, którzy we mnie i w tego bloga nie zwątpili. I jak zwykle zapraszam do dyskusji.

14 komentarzy:

  1. "była bogini"18 czerwca 2010 10:35

    Witam!

    Programów typu " jak wyglądać dobrze nago " nie oglądam bo szkoda mi czasu na takie bzdety :D .
    Do tego te reklamy w telewizji i w gazetach : Aqua Slim , Bio-cla z zielona herbata, Alli i wiele innych - na mnie nie działają - a wręcz rozśmieszają jak to można szybko schudnąć ...
    Jestem przeciwniczką tych "przymusowych" diet i odmawiania sobie jedzenia po to żeby być trendy ... bo taka moda ... bo lato... bo plaża itp ... Oczywiście nie objadam sie 24 godz na dobe ale nie odmawiam sobie jak mam na coś ochotę :) uwielbiam ptasie mleczko :)
    wzystkim osobom , które sie w sposób drastyczny odchudzają - napisze bardzo życiowy przykład : po rozmowach z osobami ktore zachorowały na cięzka nieuleczalna chorobe a wczesniej były wlaśnie zwolenniczkami odmawiania sobie prawie wszystkiego - żeby tylko czasem troszke tłuszczyku nie było widać czyli model tzw anorektyczki ... - kiedy ta choroba spadła na nich niespodziewanie i wtedy chciały zjeść cokolwiek na co miały ochote niestety organizm odmawiał... jedna z nich powiedziała że żaluje że wtedy kiedy mogła jeść wszystko to sama sobie odmawiała a teraz niestety nie może a by chciała ....
    Wakacje przed nami , plaża , góry itp i nic mnie nie obchodzi moda anorektyczki ! jestem jaka jestem a jak komuś mój wygląd nie odpowiada to jego problem :D mam wiele innych problemików ważniejszych niż jakieś mówienie iż zbliża sie lato wiec trzeba sie odchudzac - ja tam i tak będę sexy w bikini :) czy to z kilogramem więcej czy z dwoma - nieważne !
    ach te ptasie mleczko hihi O jak to było w tej piosence z oazy :

    Bóg kocha mnie takiego, jakim jestem

    i cieszy się każdym moim gestem.

    Alleluja, Boża radość mnie rozpiera.


    Ps . Mieszko, Emocja , m.m., Kamil, zuzamoll, sceptyk, Ate, xRayne, Gryzipiórek, Raf, xKiler i wiele anonimowych blogowiczów odezwijcie sie i napiszczcie cos kazdy po zdanku i bedzie ok ! ( jak kogos nie wymieniłąm to sorki ! Roiwika nie wymieniam - bo ma wene tworcza wiec nie chce żeby go opuściła :) - notabene ciekawa jestem Roiwik czy ta wena to blondi czy brunetka ;) - bez obrazy oczywiście :)

    Pozdrwiam wszystkich!!!

    OdpowiedzUsuń
  2. Czy blondi, czy brunetka... To musi pozostać tajemnicą na wieki wieków. Amen.

    OdpowiedzUsuń
  3. A wytłumaczy nam Ksiądz, co to są te misje, które będą we wrzesniu :) Bo jak były te poprzednie, to ja jeszcze skakałam z dywanu na podłogę ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Witam wszystkich! Bogini droga- ja tu ciągle jestem:) Chociaż się ostatnio nie ujawniałam, bo i nic nowego nie działo się na tymże blogu. Ale pilnuję, czy coś drgnie! I proszę! Jest!
    Nie tylko o wodzie ( bo już bez przysłowiowego chleba) te biedne istoty żyją porą letnią:) Papieroski i alkohol- no właśnie. To im akurat na urodę nie szkodzi. Ale jedzenie owszem. Dla mnie to głupota. I niepotrzebna czasu strata. Poza tym na głodnego gorzej się myśli:)
    A tak poważnie: Cóż, obraz piękna w dzisiejszym świecie jest lansowany właśnie w taki a nie inny sposób. Lekarstwo na to zjawisko, któremu tak wiele młodych osób ulega? ROZUM! Ale religijne poglądy popierające dbanie o siebie w tym dobrym znaczeniu- jak najbardziej jestem za. Dla katolika to naprawdę poważny argument. A jaki smaczny:)

    OdpowiedzUsuń
  5. "była bogini"24 czerwca 2010 17:12

    Witam!
    Super – odezwaliście się :) Cieszę się !
    Ate czytając słowa : bogini droga …- zarumieniłam się ... ;)
    Co do odpowiedzi Roiwika - ksiądz to tak zgodnie ze słowami Filipka : (sekundka muszę książkę otworzyć ;) ) : o jest:
    „ Natchnień , które Bóg nam zsyła, albo łask które nam daje , nie powinniśmy nikomu ujawniać „Secretum meum mihi! „ ;)
    - … Więc nie drążę tematu ;)
    Co do misji to dla mnie to tylko ” "indywidualny tok... "- ;) – ale na pewno Filipini nie macie tego w planie :)
    Pozdrawiam wszystkich!

    OdpowiedzUsuń
  6. Gdy chodzi o temat Misji Świętych...

    Jest to czas rekolekcji. Poprostu.
    Tylko, że celem tych rekolekcji jest próba dogłębnej odnowy duchowej, wszystkich grup parafialnych, czy tak jak w przypadku naszego duszpasterstwa wszystkich grup związanych z naszym duszpasterstwem.
    Misje mają też przyczynić się do powrotu do Kościoła tych, którzy zrezygnowali, odeszli, zwątpili.
    Stąd w ramach Misji Świętych, przygotowuje się konferencje, spotkania, które mają dotrzeć najlepiej do wszystkich: dzieci, młodzieży, dorosłych, małżeństw, związków niesakramentalnych, pracujących i bezrobotnych itd. itd.

    OdpowiedzUsuń
  7. "była bogini"27 czerwca 2010 09:42

    Witam!

    Temat: Obrazek….

    Jestem pewna że po tym co napisze będę już odbierana jako osoba co się „czepia”... nio ale cóż :D

    Wzięłam ten obrazek nie patrząc co jest nadrukowane z tyłu ... zabrałam bo fajny muszę przyznać ten pomysł z modlitwa za drugą osobę... - nio ale jak w domu zobaczyłam co jest z drugiej strony to mam dość ... przeżyłam szok połączony ze zdziwieniem… spodziewałam się jakiejś krótkiej , zwięzłej formułki modlitewnej którą mogłabym dołączyć do wieczornej modlitwy jako zakończenie ... (bo taki mi się zrodził w Kościele pomysł w główce ...) i co? ... a tam Koronka Św Filipa Neri.. dość że jej nie znam tak z pamięci ale to najmniejszy problem... ale czas... już nie mowiąc że pewnie bym usneła przy niej z obrazkiem w ręku... – ach szkoda gadać ... Generalnie ktoś kto wpadł na umieszczenie tej Koronki brał pod uwagę ludzi starszych .. .. jakbym była już na rencie to wtedy więcej czasu itp. ale teraz tio odpada .... (owszem do młodzieży już się nie zaliczam nio ale do osiągnięcia wieku emerytalnego przede mną jeszcze daaaleka droga ... ) ...
    nio nic jedyny plus to taki , iż mam dodatkowy obrazek w ksiązeczce ...

    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  8. Kornka jest tylko sugestią.
    Zresztą to moja ulubiona modlitwa, z którą staram się codziennie zasypiać. Naprawdę jest krótka i piękna.
    Najwspanialsze tytuły Maryi i kwintesencja różańca. Przecież to Różaniec dla zabieganych.
    I Modlitwa Daj mi tę łaskę Jezu mój. Proszę wybaczyć, ale ja się przy niej rozpływam.
    Poza tym chodzi o szersze spojrzenie na wykorzystanie różańca. Nie trzeba na nim "klepać" tylko "Zdrowasiek", ale różaniec jest modlitwą Jezusową - swoistą chrześcijańską :mantrą:, która ma ukołysać serce i przybliżyć je do Boga.
    Myślę, że zasmakuje Pani w tej modlitwie, gdy zacznie ją traktować jako taki mały sekret między Panią, a Jezusem.
    Przynajmniej ja tak właśnie ją postrzegam.
    Równie dobrze zamiast słów św. Filipa można modlić się jakimś innym wezwaniem, np. "Jezu Chryste Synu Boga żywego miej litość nade mną grzesznikiem". Filip często proponował takie innowacyjne wykorzystanie różańca.
    Moze kiedyś napiszę o tym osobny post, jeżeli bezie takie zainteresowanie.
    Pozdrawiam i zachęcam do jakiejbądź modlitwy. Obrazek, ma być tylko przypominaczem.

    OdpowiedzUsuń
  9. "była bogini"28 czerwca 2010 18:17

    Witam!

    „Przy tej modlitwie rozpływam … „- pisze ksiądz … - miło to usłyszeć...

    Kiedyś bardzo bardzo dawno temu różaniec był dla mnie najpiękniejsza modlitwą ...
    .Poprzez odmawianie Go „czułam” się bliżej Maryi . Zarówno poprzez odmawianie go samej czy też w grupie apostolskiej czy wcześniej Dziewczęcej Slużbie Maryjnej , na oazach. pielgrzymkach , dniach skupienia itp. Towarzyszył mi przez wiele etapów mojego życia... zawsze miałam Go przy sobie w torebce, plecaku ( obecnie tez nosze ale „nie używam”- jest to raczej przyzwyczajenie...) Traktowałam go jako lekarstwo przeciwko złu...

    A teraz?.....

    niestety ten okres „"oddalenia "„ się od Kościoła , życia luzackiego bez Przykazań Bożych... wyrządził u mnie wiele pustki , złych przyzwyczajeń itp. ( patrząc z perspektywy czasu też nauczył – bo nie ma to jak przekonać się na własnej skórze ...

    Owszem obecnie jest lepiej niż było :)
    ( przynajmniej modlitwe nie zaniedbuje....) ale do tego co było dawniej raczej już nie „dojdę” . Zresztą chyba nie oto w tym chodzi…. Ileż razy probowałam odmowić rożaniec niestety kończyło się tylko na próbie ponieważ podczas odmawiania go odczuwałam tylko znudzenie… ( ksiądz tego na pewno nie zrozumie) . Pamiętam do dziś ile mnie”kosztowało” odprawienie pokuty po spowiedzi generalnej która był własnie rożaniec – udało się owszem za którymś razem :) ale „podchody” robiłam kilka razy...

    Nio nic jak na razie różaniec to nie dla mnie bo co mi właśnie z tego klepania zdrowasiek itp. a dla mnie jest to wciąż tylko klepanie czasochłonne poprzeplatane ziewaniem...
    ( przepraszam , że tak pisze..ale tak jest.. niestety ...ale jest ... ) – może kiedyś się to zmieni...

    Co do obrazka- spróbuje sobie coś wymyślić ;)

    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  10. "była bogini"7 lipca 2010 19:44

    Witam!

    Dzisiaj mnie „nawiedził „ „wenek” twórczy – od razu pisze że łysy :) żeby wszystko było jasne hihi .
    W końcu udało mi się coś wymyślić do tego obrazka ( a raczej „posklejać” parę aforyzmów Filipka :) ) – może nie rewelacja ale jakby ktoś chciał skorzystać to „no problem” :) .



    Święty Filipie Neri – Perło wśród kapłanów biorę w modlitewna opiekę ....

    Święty Filipie mówiłeś : że najpiękniejsza modlitwą jaką możemy odmawiać jest mówić Bogu : „Jak Ty wiesz i chcesz , o Panie tak czyń ze mną „ - proszę Cie aby to były właśnie słowa z którymi... będzie rozpoczynał(a) dzień i żeby zawsze pamiętał(a) aby każdy dzień swojego życia przeżyć tak jakby miał on być ostatnim oraz za Twoim wzorem na pierwszym miejscu dążył(a) do świętości

    Amen

    PS . Wystarczy wydrukować i gotowe :) Pozdrawiam wszystkich!

    OdpowiedzUsuń
  11. Do x.Roiwik!

    Jejku ja myślałąm że ksiadz nie umieścił mi tego powyższego postu bo uznał ksiądz że jest beznadziejny a tu masz ...
    Księże Mateuszu może niech ksiądz usunie ten post z ta "moją modlitwa wymyślona" - bo mi wstyd,że więcej się nie wysiliłam... tym bardziej jak usłyszałam tą co Wyście ułożyli na koniec każdej Mszy Św przed tymi misjami- to "moja" to klapa totalna ... Owszem odmawiałam ją codziennie ( w koncu po to ja ułożyłam a raczej posklejałam z cytatów Filipka:) )- ale nie chcę być pośmiewiskiem wśród blogowiczówi i czytelników...
    pewnie i tak już jestem nio ale nie chcę być większym ...
    pozdrawiam !
    PS. październik - modlitwa rożańcowa...- może ksiadz napisze coś zwiazanego z tym -jak ksiadz to nazwał- innowacyjnym wykorzystaniem rożańca - chetnie poczytam a może i uda mi sie wykorzystać i bedzie to taki dla mnie "różaniec dla zabieganych" ...

    OdpowiedzUsuń
  12. Księże przepraszam ale nie wytrzymam do zakończenia dekalogu musze o coś zapytać – przykazanie piąte to również problem eutanazji…. Wiem, że dar życia otrzymujemy od Boga i tylko On ma prawo je odebrać… Kościół bardzo precyzyjnie określa co rozumie przez eutanazję czyli czynne spowodowanie śmierci człowieka chorego lub cierpiącego. Czy jednak są jakieś wyjątki w tej kwestii ? Czy człowiek, który cierpi, musi cierpieć?... Wiem że trudny temat ale często zastanawiam się nad tym zagadnieniem po wysłuchaniu osób które to doświadczają gdyż ich bliskie osoby mają raka i czasem już nawet morfina nie wystarczy by ukoić ból…. Oni „patrzą” na ten ból i nic w sumie zrobić nie mogą – oprócz modlitwy…. Czy w obliczu bólu, cierpienia gdy już wiadomo że nic nie da się „zrobić”- nie można ulżyć im w tym cierpieniu ? Przecież z religijnego punktu widzenia zadaniem medycyny jest nieść ulgę w cierpieniu… - no właśnie ulgę … ale gdy już zadne środki przeciwbólowe nie działąja to co wtedy? pozostaje nam tylko patrzeć jak ktoś się męczy i "wyje" z bólu ?.... Zagadnienie bardzo trudne i pewnie odpowiedź będzie też trudna .....

    OdpowiedzUsuń
  13. Eutanazja wprost jest niedopuszczalna. W takich ekstremalnych sytuacjach, gdy już nie ma szans wyleczenia, wolno podjąć takie działania zmierzające do np. zmniejszenia bólu, które mogą jako jeden ze skutków powodować śmierć.
    Nie mam dostatecznej wiedzy medycznej, ale w pewnym momencie zwiększanie dawek morfiny (co jest konieczne w przypadku nowotworów) przyspiesza śmierć. Ale w sytuacji, gdy celem nie jest skrócenie życia, ale uśmierzanie bólu i nie ma innych możliwych środków, takie działania są dopuszczalne.

    OdpowiedzUsuń
  14. Dziękuję księże za odpowiedź ! Nawet ksiądz nie zdaje sobie sprawy jakie to „ciężkie” jest wysłuchać takie osoby – często zapłakane …. a jak jeszcze poproszą o jakąkolwiek radę to naprawdę trudno jest czasem cokolwiek powiedzieć, doradzić gdyż najnormalniej – mi osobie ”pyskatej” brakuje słów w „obliczu” cierpienia ich bliskich osób……

    OdpowiedzUsuń